Urlop nad polskim morzem – droższy niż za granicą.
Przywykło się uważać, że urlop drogi, to urlop za granicą. Cóż, niestety od lat ten stereotyp traci na aktualności. Dziś śmiało można powiedzieć, że przy niewielkim wysiłku da się w sieci znaleźć oferty wycieczek zagranicznych tańszych, niż urlop nad polskim morzem.
Przede wszystkim kwatery. Jeśli rezerwacji dokonujemy ze znacznym wyprzedzeniem, wpłacamy zadatek, bądź z góry opłacamy cały pobyt, możemy liczyć na w miarę normalny wydatek. Gorzej, jeśli szukamy czegoś w ostatnim momencie. Możliwe, że trafimy jakąś „last minute”, ale może to być miejsce, które potem latami będziemy wspominać – nie koniecznie ciepło i sentymentem, tudzież chęcią powrotu. Idealnie jest mieć własną, w miarę wygodną przyczepę kempingową. Miejsce do postawienia się znajdzie, przy czym nie jesteśmy przywiązani do jednej lokalizacji, jak w przypadku wynajęcia domku, czy pokoju w pensjonacie. Namiot, zwłaszcza w przypadku młodych ludzi, to też niezłe rozwiązanie. Oczywiście pamiętajmy, że pogoda bywa kapryśna, a deszczowe dni pod namiotem szczególnie dają się we znaki.
Urlop nad polskim morzem stwarza okazję skosztowania lokalnej kuchni. W sezonie z jakością potraw w obleganych smażalniach bywa różnie. Ilustruje to stary dowcip:
– Franek, chyba mi w
aucie smarowanie szwankuje. Co ile ty zmieniasz olej?
– Ja nie mam auta, ale szwagier wymienia
raz na rok.
– A czym jeździ?
– Nie jeździ, prowadzi smażalnię ryb w Kołobrzegu…
Oczywiście nie jest to standard. Jeśli odpowiednio wcześnie zaplanujemy urlop i skorzystamy ze sprawdzonej oferty, możemy trafić na przyjemną kwaterę z doskonałym wyżywieniem. Kąpiele, zwiedzanie, cała ta urlopowa niecodzienność podnosi jednak apetyt, więc tak, czy inaczej musimy być przygotowani na wydatki ekstra, jeśli chodzi o przekąski, lody i tym podobne specjały. Zwłaszcza, jeśli urlop nad polskim morzem spędzamy z dziećmi.
Co poza jedzeniem, kąpielami i wygrzewaniem się na plaży można robić nad morzem? Możliwości jest całkiem sporo. Przede wszystkim nadmorskie miasta i miasteczka, to kawałek polskiej historii. Warto więc wiedzieć, co można i warto zwiedzić.
Gdańsk – prawdziwa perła wśród polskich miast. Jeśli planujemy urlop nad polskim morzem gdzieś, skąd mamy do Gdańska niedaleko, naprawdę warto się tam wybrać.
To właśnie w Gdańsku możemy zobaczyć największy ceglany kościół na świecie i z jego wierzy podziwiać panoramę Gdańskiej starówki. Niemniej atrakcyjnym zabytkiem jest kościół świętej Katarzyny. Na zamontowanym w tym kościele carillonie – instalacji do gry na dzwonach, odbywają się niezwykłe koncerty. Jeśli o świcie będziecie znajdować się na gdańskiej plaży Stogi, usłyszycie, jak dzwony od św. Katarzyny grają „Kiedy ranne wstają zorze” i w połączeniu z widokiem słońca wschodzącego nad falami Bałtyku bajeczny dźwięk dzwonów stworzy wspomnienie nie do zatarcia.
Urlop nad polskim morzem, nie
musi nam się kojarzyć z koszmarnymi cenami i paskudną pogodą. Spróbujmy
zbudować własne, piękne wspomnienia.